22 Afirmacje Na Pewność Siebie I Bogactwo Życiowe

Kliknij prawym klawiszem “zapisz element docelowy jako” aby pobrać pdf: 22 afirmacje na pewność siebie
* Podziel się tą listą ze znajomym. Niech pozytywne przekonania idą w świat!

Przedstawiam Ci 22 afirmacje na pewność siebie, które odmieniały moje życie. Aby zwiększyć pewność siebie i zbudować wysokie poczucie własnej wartości, potrzebujesz odpowiednich przekonań na swój temat. Poniższa lista afirmacji, to tak naprawdę lista przekonań na swój własny temat. Możesz ją wykorzystać, aby nabrać większej pewności siebie.

Kiedy afirmacje na pewność siebie działają?

Afirmacje działają pod warunkiem, że w codziennym życiu wykonujesz czynności, które będą urzeczywistniać Twoje afirmacje.

Nie mogę np. mówić sobie:

“Jestem świetnym rozmówcą i aktywnym słuchaczem”, jeżeli unikam ludzi i robię niewiele, aby być świetnym rozmówcą.

Uwaga!

Cała idea afirmacji polega na tym, że nie muszą być jeszcze prawdą. Nie musisz być teraz w ogóle pewny siebie ani być interesującym rozmówcą dla kobiet. Ważne, że taki masz cel, podejmujesz działanie i mówisz do siebie tak, jakby to już było prawdą.

Z czasem nie będziesz w stanie oprzeć się działaniu w kierunku swoich przekonań, ponieważ zacząłbyś się oszukiwać. Nie da się powtarzać sobie każdego dnia: “Jestem pewny siebie” i nie robić NIC, aby to stawało się prawdą. Te afirmacje mają ogromną moc, gdy nadchodzi ten moment, w którym chcesz zagadać do dziewczyny. Nie możesz wtedy ulec wymówkom. Jesteś pewny siebie. Już jesteś pewny siebie. Pewny siebie facet nie boi się zagadać do dziewczyny. To sprzeczne. Byłbyś wtedy starą wersją siebie. Tkwiłbyś dalej w strachu – w swoim wygodnym, ciepłym błotku zwanym “strefa komfortu”.

Mając silne przekonania o swojej pewności siebie nie zrobisz tego. Będziesz szedł do przodu. Tak samo jak ja, gdy kiedyś schowałem się szybko do mieszkania, gdy zobaczyłem piękną żonę mojego sąsiada na balkonie.

“Mentalny Plaskacz” i przełomowy moment w moim życiu

Dałem sobie wtedy “mentalnego plaskacza” i powiedziałem sobie:

“Paweł, jakim cudem chcesz mieć piękną, gorącą i mądrą kobietę, skoro boisz się przywitać z zamężną kobietą, z którą nic Cię nie łączy i nigdy nie będzie łączyć. Nie bądź tchórzem! Wracaj tam i się przywitaj. Nie musisz prowadzić z nią konwersacji. Po prostu powiedz: “Cześć”!”

Tamten moment był naprawdę przełomowy w moim życiu. Zdałem sobie sprawę, że to ja decyduję o moim rozwoju. Pewność siebie leży w moich rękach. Właściwie to wystarczy się po nią schylić. Postępując w ten sposób niemożliwe jest, abyś w końcu nie zdobył pewności siebie.

Od tego momentu za każdym razem, gdy czułem strach przed interakcją z drugim człowiekiem, wiedziałem, że muszę go zamienić na ekscytację i rzucić się w tą przygodę. Po prostu to zrobić! Porozmawiać, przełamać się i jeszcze bardziej zbudować pewność siebie.

Po kilku latach takiego postępowania zbudowałem dużą pewność siebie.

Czuję, że jestem w stanie osiągnąć co tylko zechcę, jeśli poświęcę na to wystarczająco dużo czasu.

Kiedyś byłem kompletnym nerdem i łajzą.

Bałem się ludzi i miałem masę głupich przekonań na swój temat.

Przejmowałem się wszystkim.

Opinie obcych ludzi, dziewczyn, znajomych, rodziny były dla mnie jak wielkie, ciężkie łańcuchy, które mnie zniewalały.

To było tkwienie w jakimś koszmarze, z którego nie zdawałem sobie sprawy.

Byłem uwięziony we własnej klatce błędnych przekonań na swój temat oraz skuty lękami przed opinią innych.

Tamto życie było do bani, a zagadywanie do nowych kobiet było dla mnie wręcz niemożliwością. A co dopiero zainteresować sobą piękną dziewczynę.

Praktykowanie afirmacji bardzo pomogło mi zmienić przekonania na swój własny temat. Jednak musiałem cały czas coś robić, aby stawały się prawdą. Choćby najdrobniejszą rzecz. Np. na darmowym warsztacie z Photoshopa na mojej uczelni, na końcu prowadzący zapytał: “Kto jest odważny?”. Oczywiście nikt się nie zgłosił, a moja ręka automatycznie powędrowała w górę.

Wtedy już głęboko wierzyłem w to, że JESTEM odważny, bo miałem to poparte wieloma, wcześniejszymi, choćby małymi sukcesami, a także porażkami, zlewkami, zaczerwieniem się, zbłaźnieniem.

Na szczęście te mniej pozytywne emocje szybko przeminęły, a cenne doświadczenie i większa odporność na opinię innych została zbudowana. Poza tym wiedziałem, że przecież nic mi nie zrobią. Nie okaleczą mnie ani nie wyśmieją, bo byłoby to chamskie. Co dostałem w zamian za zgłoszenie się? Nagrodę w postaci drewnianej gry Domino wyprodukowanej przez firmę, dla której pracowali prowadzący.